Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Wystawę „Tożsamość”, złożoną z prac Chrisa Niedenthala będzie można zobaczyć od dziś (1 lipca) do 31 sierpnia 2025, na Dziedzińcu Muzeum Pana Tadeusza (Rynek 6) we Wrocławiu. Wstęp wolny.
Życie codzienne sprzed kilku dekad
Najbardziej znane zdjęcie Chrisa Niedenthala – transporter opancerzony SKOT, warszawskie kino Muranów i reklama filmu „Czas Apokalipsy” – zostało zrobione w Warszawie, jednak słynny fotoreporter dużo i chętnie pracował także w naszym mieście.
Wpadał do Wrocławia od lat 60., żeby podczas spędzanych w Polsce wakacji odwiedzić mieszkających tu znajomych. Gdy przeprowadził się do Polski na stałe, przyjeżdżał częściej, a w 1982 roku, a więc w stanie wojennym, spędził w naszym mieście kilka tygodni, pracując nad fotoreportażem dla zachodnioniemieckiego miesięcznika „GEO”. Przez te wszystkie lata powstało mnóstwo arcyciekawych zdjęć.
Uświadomiłem sobie, że jest to największy zbiór fotografii polskiego życia codziennego w całej mojej długoletniej pracy. Zdaję sobie sprawę z tego, że w latach 60., 70. i nawet 80., Wrocław nie był aż tak pięknym miastem, był szarawy, obdrapany, zaniedbany. Ale miasto to miało to coś: miało potencjał. I dzisiaj potencjał ten został wykorzystany.Chris Niedenthal
Każde zdjęcie to mnóstwo wspomnień
– To była nasza codzienność – mówią panie Grażyna i Regina, które przyszły obejrzeć wystawę. – Szkolne tarcze, jeżdżąca okrężną trasą zerówka, dzieesiątka na Rynku, tramwaje z drewnianymi siedzeniami i konduktorem, który dziurkował pasażerom bilety.
Każdy zatrzymany w kadrze moment uruchamia kolejne wspomnienia: kolejki („Mąż wsiadał w samochód, stawał pod sklepem o północy i cieszył się, że jest drugi, a przed otwarciem sklepu okazywało się, że jednak nie, bo przed nim do kolejki zapisało się ponad 20 osób”), Moda Polska („Ależ to były luksusy! No i trzeba przyznać, że te rzeczy były szyte świetnie i z dobrych materiałów, służyły latami”), zburzona kamienica, gdzie widać jeszcze, na jakie kolory były pomalowane ściany nieistniejących już mieszkań („Widziałam jak rozburzano sypiącą się, ale piękną trójkątną kamienicę przy Witolda, po prostu płakać się chciało”), dworzec Wrocław Główny („Całą noc się jechało do Ustki na kolonie”)…
Dzięki talentowi Chrisa Niedenthala te ożywione zdjęciami wspomnienia sięgają dalej, poza kadr. Bo skoro budka telefoniczna, to i poczta, gdzie zamawiało się rozmowy międzymiastowe i albo się udało połączyć albo nie, skoro pan w trenczu, to i spodnie-dzwony, które znów wracają do łask…
Marcin Pająk: Myślę, że tę wystawę powinni zobaczyć także młodzi ludzie
Wszyscy, którzy pamiętają Wrocław z tamtych lat, będą mieli co wspominać, ale wystawa może zainteresować także tych, którzy urodzili się (albo tu przyjechali) później.
– Przeprowadziłem się tu 25 lat temu, do innego Wrocławia niż ten na zdjęciach Niedenthala, ale właśnie to jest dla mnie ciekawe – mówi Marcin Pająk. – Myślę, że tę wystawę powinni zobaczyć także młodzi ludzie, bo Niedenthal ma wielki talent do łapania zwyczajnych chwil, zatrzymywania w kadrze codzienności.
- Wystawa została przygotowana przez Miejską Bibliotekę Publiczną we Wrocławiu w ramach festiwalu Wrocław Czyta i była wcześniej prezentowana w Mediatece.
- Muzeum Pana Tadeusza jest otwarte od wtorku do niedzieli w godz. 10:00–17:00.
Galeria zdjęć
Więcej zdjęć znajdziesz w naszej galerii.